Sondaż potwierdza, że Donald Tusk ma duży elektorat negatywny. Ale jest na tyle wytrawnym graczem, że może tu jeszcze odegrać bardzo istotną rolę. Podobnie Gowin, który może być jeszcze języczkiem u wagi – mówi Salonowi24 prof. Antoni Dudek, politolog i historyk UKSW.
Według sondażu Instytutu Pollster dla Salonu 24 Polacy są sceptyczni co do tego, czy Donald Tusk może zostać premierem. Czy sondaż ten dowodzi, że powrót byłego szefa rządu okazał się klęską?
Prof. Antoni Dudek: Sondaż ten potwierdza to, co było wiadomo wcześniej. Były premier ma duży elektorat negatywny. To potwierdził zresztą sam Tusk, gdy prawie dwa lata temu ogłosił, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Tamta decyzja była poparta badaniami. Ale też nie znaczy to, że lidera PO należałoby skreślać w kontekście powrotu na stanowisko szefa rządu. Pamiętajmy, że w Polsce to nie obywatele decydują, kto jest premierem. A Donald Tusk jest na tyle wytrawnym graczem, że może tu jeszcze odegrać bardzo istotną rolę.
Przeczytaj też:
Czy Tusk zostanie premierem? Opinie Polaków
Tusk wrócił by zrealizować trzy cele – przejąć Platformę Obywatelską, zjednoczyć opozycję, wygrać z PiS-em. Ten ostatni cel dopiero przed nim. Jak realizuje te pozostałe?
Tusk bez wątpienia skutecznie opanował sytuację w Platformie Obywatelskiej, poprawił jej sondaże po przewodnictwie Borysa Budki. Natomiast wciąż nie został liderem opozycji…
…Niezupełnie. PO zdecydowanie odrobiła sondaże. Ruch Szymona Hołowni słabnie, nie mówiąc już o pozostałych partiach?
To zależy co rozumiemy przez określenie „lider opozycji”. Bo jeśli chodzi o lidera największego o najsilniejszego ugrupowania opozycyjnego to pełna zgoda. Najsilniejszą formacją po stronie opozycyjnej jest dziś Platforma Obywatelska, której liderem jest Donald Tusk. Ale prawdziwe przywództwo opozycji to umiejętność zjednoczenia jej, narzucenia pewnej narracji. Bo nie ma mowy o wygranej z PiS, jeśli opozycja pójdzie do wyborów rozproszona. Nie mówię, że już teraz miałaby tworzyć jedną listę.
Silna opozycja powinna być w stanie na przykład wypracować wspólne stanowisko choćby w sprawie uchodźców, kryzysu na granicy. Tego liderzy opozycji nie potrafili zrobić. Dlatego wydaje się, że jedynym powodem do optymizmu po stronie opozycyjnej jest fakt, że d wyborów zostały jeszcze dwa lata. I to, że również Jarosław Kaczyński nie jest do końca pewien, jak zakończyłyby się wcześniejsze wybory. Bo PiS najpewniej miałby największy klub, ale niekoniecznie większość. Stąd wybory odbędą się pewnie w terminie, bo wcześniejsze nie są na rękę nikomu. I opozycja ma jeszcze dwa lata na przygotowanie się.
W sondażu respondenci odnieśli się też do przyszłości Jarosława Gowina. Nie bardzo wierzą, by były szef rządu odegrał istotną rolę w polityce?
I znów – wydaje się, że nie odegra wielkiej roli. Bo był po stronie PO, potem PiS, teraz odszedł z rządu. W sondażach poparcie ma niewielkie. Ale siłą Gowina jest to, że znajduje się w politycznym centrum. I zakładając, że jego poparcie wynosi ten jeden procent, to w sojuszu z PSL-Koalicją Polską może być to pewne wzmocnienie dla ludowców. A w przyszłym Sejmie, jeśli żadne z ugrupowań nie będzie w stanie przejąć samodzielnie władzy, grupka Gowina może stać się języczkiem u wagi. Dlatego choć oczywiście – samodzielnie Porozumienie nie ma szans. To jako element szerszej całości może odegrać jeszcze istotną rolę.
Przeczytaj też:
Prof. Domański: Problemem opozycji jest niespójność Donalda Tuska w sprawie uchodźców
Sterczewski na dywaniku u Tuska. Poseł Koalicji Obywatelskiej: Sam się zgłosiłem
Strajk służby zdrowia. Andrzej Sośnierz: Rząd zgotował sobie ten los
Inne tematy w dziale Polityka